Reklama

Ten wojownik przybył udowodnić, że pięści MOGĄ być odpowiedzią na wszystko! Zakładając oczywiście, że „wszystko” to „w jaki sposób jedna osoba może wygrać najwięcej turniejów w spisanej historii?”. Nie robi tego tylko po to, by dobrze wypaść (chociaż to spoko bonusik) — chce wspiąć się po szczeblach rankingu legendy duchowych wojowników, by jego mamusia była dumna. To Seeeeeeeeett!